„Mój powrót do rysowania” to cykl, w którym prezentujemy historie osób, które w dorosłym wieku wróciły do rysowania. Wszystkie opowieści będziemy wzbogacać o ich rysunki oraz wypowiedzi.
Celem całego cyklu jest pokazywanie, że każdy może rysować i korzystać z tego na co dzień.
Kto to jest tym razem? Dwóch trenerów 🙂 Gocha Leduchowska i Michał Kasprzyk. Oto ich historie i rysunki.
Gocha Leduchowska
Gocha jest coachem w drodze, trenerem.
Prowadzi firmę IQ Inspiration Quality (zobacz stronę oraz FB).
Uważa, że „bez rysunków byłoby nudno” 😉
Jak to się u niej zaczęło?
Z tym rysowaniem u mnie było tak różnie.
Zawsze coś bazgrałam, ale jak każdy oceniałam to przez pryzmat posiadania talentu. Byli lepsi, więc zaczęłam śpiewać.
Później mi przeszło śpiewanie, bo byli lepsi. A na koniec zdecydowałam się pisać i fotografować. Do czasu! Pamiętam, jakby to było wczoraj, gdy pierwszy raz spotkałam się z Klaudią Tolman na warsztatach budujących grupę trenerów.
Klaudia notowała rysunkami. Spoglądałam jej przez ramię i przecierałam oczy ze zdumienia. Jak to? To jest o wiele bardziej efektywne. Kurcze! A nawet kur*wa! Tez tak chcę!
Na owych warsztatach dostaliśmy za zadanie coś narysować i co prawda Klaudia wtedy była głównym ryślicielem (dziś w sumie tez jest), ale pozwoliła mi na obrazku dodawać swoim fluoroscencyzjnym mazakiem tzw. Czynnik Zajebistości do postaci i elementów. Pomyślałam: to przecież takie proste i dające dużo frajdy. Ja też chcę rysować!
Na początek połknęłam książkę Dana Roama „Wszystko można narysować”. I poszło jak po maśle! Na wszystkich szkoleniach coś rysuję. Robię to celowo w sposób pokraczny – ludzie maja ubaw! Sama cierpię na chroniczne ADHD i zauważyłam, że jak bazgram, to bardziej się koncentruję. Pomaga!
No i efekt najlepszy: zarażam rysowaniem 🙂 Na swoich szkoleniach staram się zapraszać ludzi do rysowania. A juz na 100% dostają ode mnie rysunkowe ćwiczenia. Nawet wymyśliłam rysunkową historię pokazującą sens badania potrzeb klienta w sprzedaży. Nazwałam ją „Metafora Doktora”.
Zobacz też rysunki bardziej artystyczne, wykonywane przez Gochę, służące już nieco innym celom 🙂
___________________________________________________________________________________________________________
Michał Kasprzyk
Michał jest kuratorem TEDxWroclaw.
Działa ponadto w ramach PassionPro.
Prowadzi szkolenia i warsztaty i to w czasie ich trwania intensywnie wykorzystuje rysunki.
Zobaczcie sami!
Używam rysunków na szkoleniach i warsztatach, które prowadzę, bo po prostu ułatwiają naukę uczestnikom. Większość ludzi jest wzrokowcami i łatwiej im przyswoić wiedzę, kiedy oprócz usłyszenia zdania wypowiedzianego przez trenera i odczytania go na flipcharcie, mogą jeszcze momentalnie zapisać je w pamięci w postaci obrazu.
Można powiedzieć, że jest kilka części szkolenia, w których używam rysunków:
1) wprowadzenie zasad, jakie będą panowały na szkoleniu
– w tym np. zasada paluszków służąca ustalaniu kolejności wypowiedzi osób na spotkaniu,
2) rysunek pokazujący, w którym miejscu agendy szkolenia jesteśmy (rekinek),
3) wizualizacje niektórych pojęć (rozmowa rekrutacyjna)
4) oraz oddawanie uczestnikom szkolenia inicjatywy narysowania czegoś
Często po warsztacie w informacji zwrotnej mogę przeczytać, że jedną z mocnych stron szkolenia były elementy wizualne, więc mogę śmiało powiedzieć, że używanie rysunków w tym przypadku działa! 🙂
___________________________________________________________________________________________________________
Jak widzisz, można rysować:
- przy robieniu (rysunkowych) notatek,
- przy przekazywaniu treści innym (w trenerstwie),
- przy przekazywaniu instrukcji do ćwiczeń,
- dla lepszej koncentracji (dla osób określających siebie jako „dorośli z ADHD”).
A Ty, przy jakich okazjach rysujesz?
Zapraszam Cię do podzielenia się swoją praktyką Napisz do nas na kontakt@mysleniewizualne.pl z tematem: „Mój powrót do rysowania”.